poniedziałek, 19 lipca 2010

Ciekawostki

Prawdopodobnie jedna z najpopularniejszych prac w Japonii jest kierowanie ruchem. Przy kazdych robotach drogowych, przy budowach odbywajacych sie obok drogi czy przy bramach wyjazdowych z garazy podziemnych stoja osoby kierujace ruchem, blokujace ruch pieszych na czas przejazdu samochodu czy tez pomagajace samochodom wlaczyc sie do ruchu. Nawet gdy w okolicy kompletnie nikogo nie ma taki kierujacy ruchem oznajmia skinieniem glowa, ze moge bezpiecznie przejechac, jednoczesnie reka (lub podswietlana palka taka jaka dysponuje drogowka) wskazuje droge. Czasami jedna brame wyjazdowa obsluguja z wielkim zaangazowaniem az 3-4 osoby.

W wielu miejscach, np. na budynkach narysowane sa swastyki. W buddyzmie sa one symbolem szczescia, pomyslnosci i tym podobnych. Pojawiaja sie takze na mapach (mozna sprawdzic w google maps) gdzie swastyki oznaczaja z tego co zdazylem sie zorientowac buddyjskie swiatynie.

W nocy pierwszy z kierowcow sposrod namochodow stojacych na czerwonym swietle wylacza swiatla w samochodzie. Kierowcy czesto ruszaja jeszcze na czerwonym o ile skrzyzowanie jest puste. Zdaza im sie przyspieszac przed torowiskami i przejezdzac pod opuszczajacymi sie szlabanami aby zdazyc przed pociagiem. Motocyklisci stosuja zazwyczaj dosc dziwna technike zmiany biegow, wrzucajac kolejne biegi nie rozpedzajac motocykla w zasadzie w ogole, by przy predkosci ok. 50 km/h jechac juz na najwyzszym biegu. Inni z kolei podczas jazdy z jednostajna niewielka predkoscia ok. 1 raz na sekunde przegazowuja motocykl zagluszajac cala okolice. Rowerzysci jezdza wykonujac zupelnie dowolne manewry. Nie zdazaja sie jednak pojazdy przekraczajace istotnie dozwolona predkosc - byc moze dlatego nie widzialem zadnego wypadku, stluczki, rozbitego szkla na drodze po zderzeniu, a zarysowane samochody naleza do rzadkosci.

Kobiety zazwyczaj przepuszczaja mezczyzn. Gdy w autobusie tylko jedno miejsce siedzace jest wolne to wowczas maz siedzi, podczas gdy jego zona stoi.

Praktycznie nigdzie, pomijajac nieliczne sklepy, nie ma smietnikow. Pomimo to na ulicach jest bardzo czysto.

Do sklepow w zabawkami chodza glownie dorosli, a szczegolnym zainteresowaniem ciesza sie sklepy modelarskie. Najdrozszy model kolejki, jaki widzialem w sklepie, kosztowal ponad 2 500 000 jenow, czyli ok. 100 000 zl. W katalogu byl jednak model prawie dwukrotnie drozszy. Jest tu pod dostatkiem najdziwniejszych opracowan, np. czasopisma dla trainspottertow z opisami rozmaitych szlakow kolejowych wraz z dokladnymi danymi liczbowymi (np promienie zakretow, dlugosci mostow) oraz zdjeciami obiektow znajdujacych sie przy torach (zwrotnic, szlabanow, nie mowiac o dworcach). W jednym ze sklepow widzidzialem do sklejenia model stodoly wschodnioeuropejskiej w skali 1:72.

Na zdjeciach: swastyki na mapie i na budynku, rower mniejszy od mojego i nawilzacz powietrza, ktory wystawili podczas festiwalu w Kyoto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz