środa, 30 listopada 2011

Rabat na Meknes

Ostatnie dni spędziliśmy w Casablance, Meknes i Rabacie. W ostatnim z
nich mieliśmy zapewnioną dwudniową opiekę miejscowego przewodnika i
tragarza zarazem. Na miejscu zwiedzamy lokalne targowiska i próbujemy
marokańskich specjałów.

Początkowo mieliśmy obawy co do odporności naszych żołądków na lokalne
pożywienie sprzedawane na ulicy bez zachowania jakichkolwiek zasad
higieny. Na szczescie kilka dni temu spotkaliśmy Czechów, którzy
mówili, że od dwóch tygodni jedzą tu wszystko i w dowolnych
kombinacjach - od tamtej pory stosujemy sie do ich zaleceń.

Obecnie udajemy sie do pociągu, ktorym zamierzamy dostac sie do Fez.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz