poniedziałek, 21 listopada 2011

Jasionka

Jesteśmy już na lotnisku i po odprawie bagażowej, ktora nie przebiegła bez problemów. Podejrzenia wzbudziły pałąki do namiotu w bagażu Pawła i woreczek z gumami do zucia w kieszeni Roberta (w połączeniu z jego nadzwyczaj radosnym humorem).

Obecnie delektujemy sie zapachem nafty lotniczej w poczekalni lotniska.

2 komentarze:

  1. Spodnie Pawła wskazują, że będziecie kamuflować się w piaskach pustyni. Kurtki i ciemne okulary mogą Wam pomóc wykonać tajną misję w Maroku. Uważajcie na siebie, wtapiajcie się w otoczenie i przypadkiem nie wywołujcie kolejnej rewolucji w północnej Afryce.
    Tak na poważnie, to trzymam kciuk za wasz wypad. Liczę na relacje z wyjazdu i koniecznie zdjęcia.
    Dużo przygód i dużo internet'u on line ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie wiedzialam, ze to hop i juz do przodu w Maroku! Bedzie wspaniale i przepieknie! Jezeli chodzi o zwyczaje - to sa tak rozne w stosunku do kobiet i mężczyzn, ze nie jestem w stanie powiedziec nic mądrego. Jedno wiem, ze ludzie sa naprawdę niezmiernie gościnni i mają otwarte serca! Jak znjadziecie czas zahaczcie o Essouire i Sidi Ifni ;-) Trzymam kciuki i tym razem śledzę uporczywie! Hejho

    OdpowiedzUsuń