środa, 10 kwietnia 2013

Tera do domu

Wycieczka juz dobiega końca, jade pociagiem do Trapani, a stamtąd juz rowerem na lotnisko. Transport kolejowy na Sycylii nie funkcjonuje zbyt dobrze, kursów jest niewiele nawet między dużymi miastami, przerwy między przesiadkami są tak duże, że podróż pomiędzy niektórymi dużymi miastami trwa powyżej 20 godzin (mam tu na myśli najszybsze połączenia) - a między skrajnie odległymi miastami jest w prostej linii mniej niż 300 km. Na dodatek na długich zelektryfikowanych liniach jeżdżą często małe spalinowe szynonusy. Na szczęście bilety kolejowe nie są drogie.
Sycylia jest bardzo gorzysta,  a większość dużych miast znajduje się nad morzem. Płaski teren wzdłuż linii brzegowej jest tak mocno zagospodarowany, że dość trudno o znalezienie miejsca pod namiot. Teraz, pod koniec pory deszczowej, krajobrazy są najbardziej zielone podczas całego roku. Temperatura wynosiła ok 20 stopni w ciągu dnia i 10-15 w nocy.
Sycylia wydaje się być jednym z biedniejszych rejonów Europy, w większych miastach znajduje się wiele spektakularnych zabytkowych budynków, ale to już raczej tylko dowód dawnego bogactwa wyspy, która mniej przypomina Europe Zachodnia, a bardziej Afrykę Północna (z tą wielka różnica na plus, że na Sycylii nie ma wszechobecnych naganiaczy i naciagaczy). Często bywa tak, że tam gdzie duzo ubóstwa, tam i niewielka grupa osób bogatych, na Sycylii jednak nigdzie tych bogatych nie widać.
Niestety ze względu na krótki czas pobytu na wyspie wielu wartych uwagi miejsc nie zobaczyłem (szczególnie łatwo było mi się pogodzić z pominięciem parku krajobrazowego Zingaro, który szczesliwie spalił się w zeszłym roku).
Krajobraz na Etnie robi duże wrażenie, a sam wulkan od czasu do czasu wyrzuca w niebo brązowy dym. Sezon narciarski na Etnie juz się zakończył, ale podczas zimy można zjezdzac na nartach widząc jednocześnie morze, co jest unikalna cechą w skali całego świata.
Podczas wycieczki przejechalem 400 kilometrów rowerem i ponad 500 pociągami. Średnia prędkość na rowerze wyniosła chyba ze 13 km/h. Zobaczyłem niestety tylko qjedno Suzuki Baleno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz