Powyższe słowa są najdłuższym zdaniem, jakie umiem wypowiedzieć po włosku i znaczą mniej więcej przepraszam, chciałbym przejść. Czasami używam go w tłumie i rzeczywiście zdaje się działać, raz nawet zapoczątkowało krótką rozmowę - a krótką dlatego, że mógłbym ją kontynuować jedynie w przypadku, jeśli rozmówca zapytałby come stai? czyli jak leci?. Niestety rozmówca powiedział coś innego i zmuszony byłem podziękować za rozmowę.
Lecę zaraz w krótką traskę ze składakiem, wylatuję do Rzymu, a wracam tydzień później z Neapolu. Plan podróży załączony jest na mapce poglądowej, która informuje, że przygotowania sprowadziły się do wydrukowania jakichś krótkich przewodników, których nawet jeszcze nie czytałem, wpisania w Google fraz "Roma must see" i "Napoli must see" oraz oznaczenia gwiazdkami na Mapach Google paru fajnych miejsc w okolicy. Tradycyjnie będę miał też ze sobą wydrukowane na lichej drukarce atramentowej wybrane fragmenty map, które po pierwszym ulewnym deszczu nie będą nadawały się do niczego.
Lecę zaraz w krótką traskę ze składakiem, wylatuję do Rzymu, a wracam tydzień później z Neapolu. Plan podróży załączony jest na mapce poglądowej, która informuje, że przygotowania sprowadziły się do wydrukowania jakichś krótkich przewodników, których nawet jeszcze nie czytałem, wpisania w Google fraz "Roma must see" i "Napoli must see" oraz oznaczenia gwiazdkami na Mapach Google paru fajnych miejsc w okolicy. Tradycyjnie będę miał też ze sobą wydrukowane na lichej drukarce atramentowej wybrane fragmenty map, które po pierwszym ulewnym deszczu nie będą nadawały się do niczego.
Widzę że Twój plan trasy tworzy kolejną literkę do alfabetu ale tym razem chińskiego...
OdpowiedzUsuńKwiatuszku lizaczka z Włoch mi przywieź : D hihi
OdpowiedzUsuń