sobota, 28 lipca 2012

Żarty się skończyły

Jestem w Zlilinie. Najwieksza atrakcja miasta jest fabryka samochodow Kia, z ktorej taśm zjeżdża ponoć 300 000 samochodow rocznie. Samo miasto jest dosc wymarłe (nawet jak na Slowacje, gdzie mieszkancy zdają się unikać chodzenia i innych form przemieszczania sie), nie ma wiekszego problemu, aby zrobic zdjęcie w środku miasta bez żywej duszy w kadrze. Po drodze widzialem znakomity zamek na skale w miejscowosci Oravsky Podzamok - polecam poszukac w google jego zdjec.

Przykro jest opuszczać miasto, w ktorym niemal obok siebie znajduje sie Tesco, McDonalds, kebab i internet.



2 komentarze:

  1. Jak będziesz gdzieś na wysokości Bawarii to zapraszam na świeże ogórki :) walczę z nimi od miesiąca!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dajesz, dajesz magister" ;)
    Trzymaj się mocno i wiatru w plecy.

    OdpowiedzUsuń